Kingę i jej miejscową koleżankę poznajemy następnego ranka. Kinga jest tu dopiero od paru miesięcy, na pensji opłacanej przez polski rząd. Wspólnie śmigamy na krótką wycieczkę do pobliskiego miasta w Paragwaju - Ciudad Del Este. Aby tam dotrzeć, należy przejechać dwie granice - argentyńsko-brazylijską i brazylijsko-paragwajską. W Brazylii jesteśmy w sumie kilkadziesiąt minut, w mieście Foz do Iguacu, które okazuje się całkiem spore i nowoczesne. Brazylię od Paragwaju oddziela tu rzeka Parana, po brazylijskiej stronie mostu kontrola graniczna, po paragwajskiej - zero policji, zero celników. Za to tłum ludzi, handlarzy, Brazylijczyków wędrujących do Paragwaju na tanie zakupy itp. Pełno skuterów, samochodów, mega korek na całym moście.